Znajdujesz się w ARCHIWUM strony należącej do Parafii Pw. Św. Ap. Piotra i Pawła w Zawadzie.


PARAFIALNE PIELGRZYMOWANIE
19-20 maj 2018

19 maja o godzinie 4.00 grupa parafian z Zawady wraz z Ks. Proboszczem, a także gośćmi z Kłomnic, Konar, Rędzin, Chełma i Częstochowy wyruszyła na kolejną pielgrzymko-wycieczkę. Około godziny 8.00 dojechaliśmy do Zamku Krzyżtopór w miejscowości Ujazd w województwie świętokrzyskim. Była to największa budowla pałacowa w Europie, powstała w latach 1627-1644 i nigdy nie została w pełni ukończona. Jedna z legend na temat pałacu opowiada o zastosowaniu w budowli, symboliki liczb nawiązującej do kalendarza; okien miało być tyle ile dni w roku, pokoi tyle ile tygodni, sal balowych ile miesięcy, a cztery narożne baszty odpowiadały liczbie kwartałów. Niestety możemy sobie tylko wyobrazić, jak wyglądałby pałac w całej okazałości, odrestaurowany, z pięknymi salami balowymi, teraz to tylko są ruiny ogromnego pałacu. Około godziny 10.00 dotarliśmy do Opatowa, gdzie zwiedziliśmy Kolegiatę Św. Marcina z Tours, a także kościół i klasztor Bernardynów z XV w. Kolegiata Św. Marcina z Tours jest najcenniejszym zabytkiem Opatowa, wzniesiony z okolicznych ciosów piaskowca krzemieniastego.
Świątynia wybudowana w stylu romańskim, zawiera wiele elementów gotyku, a także renesansowe i barokowe szczegóły. Kolegiata opatowska w ciągu swego istnienia uległa kilku przebudowom. Najpoważniejsza przebudowa miała miejsce w połowie XVI w. po spaleniu kościoła w 1502 r. podczas napaści Tatarów na Małopolskę. Wnętrze kościoła pokryte jest polichromią barokową z XVIII w. w kolorze błękitno-różowym. W ołtarzu znajduje się obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus z XVI w. namalowany przez Włocha Timoteo Viti z Urbina. W północnej nawie znajduje się nagrobek rodziny Szydłowieckich, a z okresu renesansu zachował się drewniany strop znajdujący się pod chórem. Jest tam również wiele obrazów historyczno-batalistycznych przedstawiających min. "Bitwę na Psim Polu", "Bitwę pod Wiedniem" i wiele innych. Zwiedziliśmy również przepiękny kościół i klasztor OO. Bernardynów. Był to pierwszy kościół jaki powstał w Opatowie w roku 1040 i był to kościół drewniany. 100 lat później w roku 1140 na miejscu drewnianego kościoła powstał nowy kościół, za sprawą Piotra Dunina hrabiego na Skrzynnie. Fundację klasztoru OO. Bernardynów w Opatowie zapoczątkował w 1467r. bp. lubuski Krzysztof Fryderyk. W kościele warto zobaczyć rokokową ambonę, czy rokokowe organy.
Około godziny 14.00 zwiedzaliśmy kolejną miejscowość Koprzywnicę, a w niej dawne opactwo cystersów, funkcjonujące w latach 1183-1819. Obecnie kościół pw. Św. Floriana. Z pozostałości gotyckich zachowały się gotyckie polichromie z początku XV w. Na ścianie prezbiterium widoczne są sceny z Sądu Ostatecznego oraz dzieje Marii w historii zbawienia. W kościele znajduje się min. ołtarz MB Różańcowej, MB z Dzieciątkiem, ołtarz św, Walentego, Pana Jezusa ukrzyżowanego i Św. Anny. Zabudowania klasztorne po kasacie klasztoru i zniszczeniach wojennych zostały w znacznej mierze rozebrane. Pozostało jedynie wschodnie skrzydło klasztoru, które jest w większości nieużywane, ale stanowi cenny zabytek architektury romańskiej. Na godzinę 16.30 dotarliśmy do Sandomierza do Diecezalnego Centrum "QUO VADIS". Po rozdzieleniu pokojów i odświerzeniu, spotkaliśmy się na wspólnej obiado-kolacji. Potem było krótke spotkanie w kaplicy z Ojcem Dyrektorem, a potem już tylko Sandomierz należał do nas. A że była "Noc Muzeów" to mieliśmy co robić. Myślę, że każdy znalazł coś dla siebie i miło spędził wieczór.

DZIEŃ 2
Drugi dzień rozpoczęliśmy Mszą Św. w kaplicy o 7.30 odprawioną przez naszego Ks. Proboszcza Szczepana. Po Mszy Św. śniadanie i dostaliśmy czas wolny na dalsze zwiedzanie Sandomierza. Pogoda dopisywała, humory też, więc myślę, że czas spędzony na zwedzaniu miasta był dla nas wyjątkowy. Jak wiemy Sandomierz słynie z serialu "Ojciec Mateusz",więc spacerując uliczkami rynku, mogliśmy podziwiać miejsca znane z filmu. Podziwialiśmy również przepiękną okolicę z wieży widokowej, czy trasę podziemną. W kościele Św. Józefa w krypcie znajduje się trumna z dobrze zachowanymi zwłokami zmarłej w 1698 r.w wieku 18 lat Teresy Morsztynówny. Co prawda krypta była zamknięta, ale dla chcącego nic trudnego, więc mnie, Beatce, Marioli i Kamilowi udało się wejść do krypty, dzięki uprzejmości księdza i siostry zakonnej z tamtejszej parafii. A ponieważ jako nastolatka byłam w Sandomierzu, pamiętałam co nieco z tamtego pobytu. Około godziny 11.00 mieliśmy odjechać z Sandomierza, ale ponieważ we wszystkich kościołach w mieście odbywały się I komunie św. zaparkowane samochody w bramie, uniemożliwiły nam wyjazd. Nie ukrywam, że ucieszyła nas ta sytuacja, bo mogliśmy wrócić na rynek i delektować się urokami miasta. Około 13.00 przed odjazdem, Ks. Proboszcz zrobił nam niespodziankę, wynajmując ulicznego grajka, który zagrał dla nas kilka utworów na akordeonie. Około godziny 14.00 dojechaliśmy do Baranowa Sandomierskiego, gdzie mogliśmy zwiedzić część pomieszczeń zamku, siedzibę rodu Leszczyńskich, zbudowanego w latach 1591-1606. O 17.30 dotarliśmy do Niegowici - pierwszej parafii Karola Wojtyły. Co prawda spędziliśmy w kościele parę minut, bo za chwilę miała być Msza Św. ale i tak tamtejszy Ks. Proboszcz opowiedział nam trochę ciekawostek z życia naszego papieża. Na 19.00 przybyliśmy do Niepołomic, niewielkiego miasteczka, w którym atrakcją turystyczną jest zamek królewski z XIV w. zbudowany przez Kazimierza Wielkiego, a także uroczy rynek, czy kościól Dziesięciu Tysięcy Męczenników. O godzinie 20.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Do Zawady wróciliśmy około godziny 23.00.

Na koniec pragnę podziękować Panu Bogu za piękną pogodę, która towarzyszyła nam przez cały wyjazd, Księdzu Proboszczowi Szczepanowi, za organizację pielgrzymko-wycieczki. Panu Czarkowi Zatoniowi, za profesjonalizm, życzliwość i za to, że mogliśmy szczęśliwie wrócić do naszych rodzin. Wszystkim gościom, którzy z nami pielgrzymowali, za serdeczność i miłą atmosferę, za wspólną modlitwę i śpiewy. Pani przewodnik Grażynie z Opatowa, Ks. Dyrektorowi Józefowi z Sandomierza, za przyjęcie nas, za nocleg i smaczne posiłki. Wszystkim przewodnikom, którzy towarzyszyli nam w poszczególnych miejscach, a także wszystkim, których spotkaliśmy na szlaku pielgrzymowania. Już dziś cieszymy się na kolejny wyjazd we wrześniu na Mazury.
Ewa Baran

Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. - Fot. -

Copyright © www.parafiawzawadzie.pl