Znajdujesz się w ARCHIWUM strony należącej do Parafii Pw. Św. Ap. Piotra i Pawła w Zawadzie.


100-LECIE OBJAWIEŃ MATKI BOŻEJ FATIMSKIEJ
13 maj 2017

W okresie od 13 maja do 13 października 1917 roku dzieci z Fatimy były świadkami objawień Matki Bożej Fatimskiej, podczas których zostały im przekazane trzy tajemnice fatimskie.

Pierwsza tajemnica ukazuje wizje piekła, do którego idą dusze grzeszników.
Relacja siostry Łucji przedstawiona w "Trzecim wspomnieniu" z dnia 31 sierpnia 1941 roku, przeznaczonym dla biskupa Leirii:
"Pani Nasza pokazała nam morze ognia, które wydawało się znajdować w głębi ziemi; widzieliśmy zanurzone w tym morzu demony i dusze niczym przezroczyste, płonące węgle, czarne lub brunatne, mające ludzką postać, pływające w pożarze, unoszone przez płomienie, które z nich wydobywały się wraz z kłębami dymu, padając na wszystkie strony jak iskry w czasie wielkich pożarów, pozbawione ciężaru i równowagi, wśród bolesnego wycia i jęków rozpaczy, tak że byliśmy przerażeni i drżeliśmy ze strachu. Demony miały straszne i obrzydliwe kształty wstrętnych, nieznanych zwierząt, lecz i one były przejrzyste i czarne. Ten widok trwał tylko chwilę. Dzięki niech będą naszej dobrej Matce Najświętszej, która nas przedtem uspokoiła obietnicą, że nas zabierze do nieba (w pierwszym widzeniu). Bo gdyby tak nie było, sądzę, że bylibyśmy umarli z lęku i przerażenia."

Druga tajemnica fatimska
Relacja siostry Łucji przedstawiona w "Trzecim wspomnieniu" z dnia 31 sierpnia 1941 roku, przeznaczonym dla biskupa Leirii:
"Widzieliście piekło, dokąd idą dusze biednych grzeszników. Aby ich ratować, Bóg chce ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeśli zrobi się to, co ja wam mówię, wiele dusz zostanie uratowanych, nastanie pokój na świecie. Wojna się skończy. Ale jeżeli się nie przestanie obrażać Boga, to za pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga, gorsza. Kiedy ujrzycie noc oświetloną przez nieznane światło, wiedzcie, że to jest wielki znak, który wam Bóg daje, że ukarze świat za jego zbrodnie przez wojnę, głód i prześladowania Kościoła i Ojca Świętego. Żeby temu zapobiec, przyjdę, by żądać poświęcenia Rosji memu Niepokalanemu Sercu i ofiarowania Komunii św. w pierwsze soboty na zadośćuczynienie. Jeżeli ludzie me życzenia spełnią, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, Rosja rozszerzy swoje błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie bardzo cierpieć, wiele narodów zostanie zniszczonych, na koniec zatriumfuje moje Niepokalane Serce. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci, a dla świata nastanie okres pokoju."

Trzecia tajemnica fatimska
Trzecia tajemnica fatimska zrobiła największe wrażenie na dzieciach, jak i na wszystkich, którzy zetknęli się z objawieniami. Pełna treść, jak podkreślała Łucja, jest "przeznaczona tylko dla samych papieży". Z początku nie ujawniła ona wszystkich tajemnic, dopiero za namową kanonika Galamba de Olivera biskupa diecezji Leiria (na terenie której leży Fatima), który wpłynął na spisanie wszystkich objawień. Siostra Łucja spisała trzecią część tajemnicy fatimskiej na wyraźne żądanie biskupa, kiedy poważnie zachorowała na przełomie roku 1943 i 1944. Dokument po kilkunastu latach doręczony został Janowi XXIII przez nuncjusza papieskiego w Lizbonie.
Relacja Łucji:
"Trzecia część tajemnicy objawionej 13 lipca 1917 w Cova da Iria-Fatima. Piszę w duchu posłuszeństwa Tobie, mój Boże, który mi to nakazujesz poprzez Jego Ekscelencję Czcigodnego Biskupa Leirii i Twoją i moją Najświętszą Matkę. Po dwóch częściach, które już przedstawiłam, zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku; Anioł wskazując prawą ręką ziemię, powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta! I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg: 'coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim' Biskupa odzianego w Biel 'mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty'. Wielu innych Biskupów, Kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą; Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni Biskupi, Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga."

Sam Jan Paweł II przypisywał swoje ocalenie wstawiennictwu Maryi. Pocisk, którym został raniony, przekazał jako wotum do sanktuarium fatimskiego. Został on umieszczony w koronie figury Matki Bożej z Fatimy. Własne wspomnienia i refleksje na ten temat wyraża w ostatnim rozdziale polskiej edycji książki Pamięć i tożsamość.



W naszej parafii od 2014 roku nabożeństwa odprawiane są przed figurą Matki Bożej Fatimskiej przez cały rok każdego 13-go dnia miesiąca.
13 maja 2017 odbyła się o godzinie 18.00 uroczysta Msza Święta, której przewodniczył ks. Prałat Stanisław Gębka. Wygłosił on także kazanie. Po Mszy Świętej wierni wysłuchali wierszy, odczytanych przez panią Helenę oraz panią Sylwię po czym wyruszyli na procesję z figurą Matki Bożej Fatimskiej ulicą Sobieskiego i Ogrodową. Przy każdej tajemnicy ksiądz proboszcz odczytywał podziękowania oraz prośby kierowane do Matki Bożej Fatimskiej. Wierni w czasie procesji nieśli świece, a przy każdorazowym zaśpiewaniu "Ave, Ave, Ave Maryja" podnosili świece do góry. Po zmroku blask świec wśród tłumu wyglądał bardzo pięknie. Gdy cała procesja dotarła do naszego kościoła odbył się jeszcze Apel Jasnogórski, a na zakończenie ks. Prałat pobłogosławił wiernych.

W tym miejscu w imieniu księdza proboszcza oraz parafian pragnę podziękować księdzu Prałatowi Stanisławowi za wygłoszenie Słowa Bożego oraz obecność w czasie tego wydarzenia, panu Bartkowi, który upiększał uroczystość śpiewem i graniem na organach, OSP w Zawadzie za pomoc w czasie procesji oraz za kierowanie ruchem, rodzinom, którzy przygotowali w jakiś sposób całe nabożeństwo oraz panu Mirosławowi Mortoniowi za nagłośnienie w czasie procesji.
Hubert Serdelski

Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert Fot. Serdelski Hubert


Copyright © www.parafiawzawadzie.pl